jednym z meblowych rzeźbionych łóżek wysoko oparta o poduszki leży babcia. Miła, pomarszczona twarz, srebrne rzadkie włosy, wyblakłe oczy, uśmiech, który prosi o przebaczenie... <br>Babcia modli się o szybką śmierć. Przykro jej, że sprawia swoją osobą tyle kłopotu. Mnie okazuje ogromną wdzięczność, płacze ze wzruszenia, że taka jestem dobra. "Mój aniołeczek", mówi o mnie. Na początku dławił mnie wstyd, ale potem to się jakoś wyrównało, bo naprawdę ją polubiłam. Wydało mi się, że poprzez nią będę mogła nareszcie przeżyć śmierć istoty najdroższej mi na świecie. <br>Rak macicy i woda w organizmie. Pojednała się już z Bogiem, był ksiądz, płonęły gromnice, zleciały