gorzej, ale jednak) pomagały porozumiewać się za pośrednictwem literatury, odróżniać to, co wartościowe od tego, co pozornie wartościowe czy po prostu od sterty śmieci. Nie jest to sytuacja jedynie "młodej" literatury i "młodej" krytyki. W porównaniu z żałosną psychodramą, jaką zafundowali sobie starsi pisarze i krytycy "z autorytetem" - myślę o ankiecie "Pisarze przecenieni - pisarze niedocenieni" z "Kultury" paryskiej, zachowania krytycznoliterackie młodych autorów (pomijając sporadyczne przypadki) to popis powściągliwości, skromności, dobrego smaku a od czasu do czasu rzetelnych usiłowań, by z przejściowości, ze stanu zamętu wydobyć się i prowadzić rozmowę na tematy dla literatury naprawdę istotne. Wygląda więc na to, że i