Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
A potem was przeproszę - będę dziś chciała zostać z Magdą sama. W wakacje pewno długo będziecie razem, więc może się nic nie stanie dziś wieczór.
- Coś się stało? - popatrzyłem na nią z niepokojem, Wyglądała, jakby się zestarzała o kilka lat.
Sięgnęła do torebki i położyła przede mną złożony we dwoje arkusz. Był to formularz wniosku o jednokrotny paszport.
- Nie pojadę, nie będę im ułatwiać. Jutro idę do lekarza, zamierzam przejść na rentę. A Magda jest dorosła i niech robi co chce.
Magda nie rozumiejącym wzrokiem patrzyła to na matkę, to na mnie.
- Jak to nie pojedziesz? Gdzie miałabyś niby jechać?
- Uznali
A potem was przeproszę - będę dziś chciała zostać z Magdą sama. W wakacje pewno długo będziecie razem, więc może się nic nie stanie dziś wieczór.<br>- Coś się stało? - popatrzyłem na nią z niepokojem, Wyglądała, jakby się zestarzała o kilka lat.<br>Sięgnęła do torebki i położyła przede mną złożony we dwoje arkusz. Był to formularz wniosku o jednokrotny paszport.<br>- Nie pojadę, nie będę im ułatwiać. Jutro idę do lekarza, zamierzam przejść na rentę. A Magda jest dorosła i niech robi co chce.<br>Magda nie rozumiejącym wzrokiem patrzyła to na matkę, to na mnie.<br>- Jak to nie pojedziesz? Gdzie miałabyś niby jechać?<br>- Uznali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego