Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Stukonisowa straciła swego kłótliwego lokatora.
Teodozja z tytułu swej kobiecości początkowo popłakiwała, ale w końcu powiedziała:
- Dobrze, że ten drań umarł, bo mógłby jeszcze gorzej skończyć i tylko wstydu by człowiekowi narobił.
Był tu jeszcze jeden kandydat do przeniesienia się w inne regiony, mianowicie Lucjan ze swoim ostatnim krwotokiem, który aż nadto wyraźnie podkreślił stan jego płuc. Było to na dzień przed śmiercią Edwarda. Krew waliła z gardła dobre pięć minut, aby oddać chorego z powrotem w piekielne uściski temperatury. Lekarza nie wezwano, ponieważ zaraz po krwotoku choremu zrobiło się niejako lepiej.
Tego ranka Lucjan czuł się rzeczywiście nieźle. Kaszel zmniejszył się
Stukonisowa straciła swego kłótliwego lokatora.<br>Teodozja z tytułu swej kobiecości początkowo popłakiwała, ale w końcu powiedziała:<br>- Dobrze, że ten drań umarł, bo mógłby jeszcze gorzej skończyć i tylko wstydu by człowiekowi narobił.<br>Był tu jeszcze jeden kandydat do przeniesienia się w inne regiony, mianowicie Lucjan ze swoim ostatnim krwotokiem, który aż nadto wyraźnie podkreślił stan jego płuc. Było to na dzień przed śmiercią Edwarda. Krew waliła z gardła dobre pięć minut, aby oddać chorego z powrotem w piekielne uściski temperatury. &lt;page nr=226&gt; Lekarza nie wezwano, ponieważ zaraz po krwotoku choremu zrobiło się niejako lepiej.<br>Tego ranka Lucjan czuł się rzeczywiście nieźle. Kaszel zmniejszył się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego