Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
klasztor wychowywanych". Jadwisia była polem do zaspokojenia pragnień, aby być - dla kogoś - opiekuńczym duchem, pomocą. Matka Elizy zdziwiłaby się niemile, uznając za całkiem nieodpowiednią taką przyjazną komitywę z córką przekupki w wypłowiałej chuście. Ale na szczęście nie pojawiła się tutaj, obowiązki macierzyńskie spełniając za pomocą korespondencji.


Razu pewnego niespodziewanie przyjechała babka Kamieńska. Pachniała lawendą. Na jej widok zbudziła się znów tęsknota za rodzinnymi stronami, za drzewami w ogrodzie, za obrazami na ścianach, za starymi meblami, szufladami pachnącymi suszonymi kwiatami, ziołami... Po pożegnaniu, gdy zamknęła się za babką furta, wybiegła do ogrodu, szlochając... Po wielu godzinach szukania, o późnym zmroku znaleziono półprzytomną
klasztor wychowywanych". Jadwisia była polem do zaspokojenia pragnień, aby być - dla kogoś - opiekuńczym duchem, pomocą. Matka Elizy zdziwiłaby się niemile, uznając za całkiem nieodpowiednią taką przyjazną komitywę z córką przekupki w wypłowiałej chuście. Ale na szczęście nie pojawiła się tutaj, obowiązki macierzyńskie spełniając za pomocą korespondencji.<br><br><br> Razu pewnego niespodziewanie przyjechała babka Kamieńska. Pachniała lawendą. Na jej widok zbudziła się znów tęsknota za rodzinnymi stronami, za drzewami w ogrodzie, za obrazami na ścianach, za starymi meblami, szufladami pachnącymi suszonymi kwiatami, ziołami... Po pożegnaniu, gdy zamknęła się za babką furta, wybiegła do ogrodu, szlochając... Po wielu godzinach szukania, o późnym zmroku znaleziono półprzytomną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego