Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Literatura
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1984
śmieszny, choć zarazem konwencjonalny. Dlatego Herbert przyznaje, że składa ową różę, która jest tylko kwiatem - symbolem, a nie imieniem zamordowanej dziewczyny (jak u Różewicza) ze śmiertelną powagą. Wykonuje więc gest, o którym współcześni mogą powiedzieć, że piękny, zgodny z tradycją, ale pomoże tyle, co umarłemu kadzidło. Skoro więc dopuszczamy to bagatelizujące przypuszczenie, świadczy to i o nas: wykonujemy niekiedy konwencjonalne, symboliczne gesty, ale wiemy, że one nic nie znaczą, niczego nie zmienią. Herbert odczytuje myślenie współczesnych, uprzedza nas, ofiarując zdradzonym i zaprzepaszczonym wartościom różę - symbol miłości i wierności. Więc na zło, gwałt, nihilizm nie odpowiedział tym samym: nihilizmem formy, dezintegracją struktury
śmieszny, choć zarazem konwencjonalny. Dlatego Herbert przyznaje, że składa ową różę, która jest tylko kwiatem - symbolem, a nie imieniem zamordowanej dziewczyny (jak u Różewicza) ze śmiertelną powagą. Wykonuje więc gest, o którym współcześni mogą powiedzieć, że piękny, zgodny z tradycją, ale pomoże tyle, co umarłemu kadzidło. Skoro więc dopuszczamy to bagatelizujące przypuszczenie, świadczy to i o nas: wykonujemy niekiedy konwencjonalne, symboliczne gesty, ale wiemy, że one nic nie znaczą, niczego nie zmienią. Herbert odczytuje myślenie współczesnych, uprzedza nas, ofiarując zdradzonym i zaprzepaszczonym wartościom różę - symbol miłości i wierności. Więc na zło, gwałt, nihilizm nie odpowiedział tym samym: nihilizmem formy, dezintegracją struktury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego