Jamesa Brickela dniem, który na zawsze pozostał w jego pamięci. Było to zaledwie miesiąc po tym, jak Waszyngton uznał, że w marcu jednym z ważniejszych dla lotnictwa uderzeniowego celów będzie położona niecałe 30 mil od Hanoi, stalownia w Thai Nguyen. Brickel wiedział także, że przy jej wyborze nie obyło się bez znaczącego wpływu na tę decyzję dowódcy 17 Armii Lotnictwa Taktycznego, gen. Wiliama Momyera, który w pewnym momencie uznał stalownię za najważniejszy cel całej wojny wietnamskiej. i miał niewątpliwie rację, choć mimo prowadzonego z dużej wysokości rozpoznania fotograficznego, nie zdawał sobie do końca sprawy z siły obrony przeciwlotniczej tego obiektu.<br>Dociągający właśnie