Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
Tyś pierwszy oznajmił swym kumplom: To myśmy,
chłopaki, jest Polska Ludowa!''


Gdy Gnom pod bezpieki udał się opiekę
i cicha nastała epoka,
pan Rotmistrz pod Pałac Mostowskich zajechał
swym Fordem, bo on jest swój chłopak.


O cześć ci, Rotmistrzu zaradny,
o cześć ci, żeś taki życiowy,
gdy ciche donosy przynosisz bezpiece,
ta ścisza ci urząd skarbowy.


Gdy Gnom nam oznajmił, że równość i wolność
mieć może dwa procent narodu,
pan Rotmistrz się dawno oderwał od masy,
od dawna już poszedł do przodu.


O cześć ci, Rotmistrzu wspaniały,
o chwała przemyślnej twej głowie,
tyś pojął, że służba jest dziś kapitałem,
i służyć
Tyś pierwszy oznajmił swym kumplom: To myśmy,<br>chłopaki, jest Polska Ludowa!''<br><br><br>Gdy Gnom pod bezpieki udał się opiekę<br>i cicha nastała epoka,<br>pan Rotmistrz pod Pałac Mostowskich zajechał<br>swym Fordem, bo on jest swój chłopak.<br><br> <br>O cześć ci, Rotmistrzu zaradny,<br>o cześć ci, żeś taki życiowy,<br>gdy ciche donosy przynosisz bezpiece,<br>ta ścisza ci urząd skarbowy.<br><br><br>Gdy Gnom nam oznajmił, że równość i wolność<br>mieć może dwa procent narodu,<br>pan Rotmistrz się dawno oderwał od masy,<br>od dawna już poszedł do przodu.<br><br><br>O cześć ci, Rotmistrzu wspaniały,<br>o chwała przemyślnej twej głowie,<br>tyś pojął, że służba jest dziś kapitałem,<br>i służyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego