Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
ambicje Gerard Damiano twierdzi, że on i jego współpracownicy oczami wyobraźni widzieli już, jak domeny Hollywood i kina hard core łączą się w nowy powszechny rodzaj sztuki. Te nowoczesne filmy miały zerwać z purytańską tradycją Hollywood, gdzie reflektory gasły na progu sypialni, i pokazywać wszystko bez wyjątku, jak przystało na bezpruderyjne czasy, w których mężczyźni nosili koronkowe żaboty, wynaleziono już pigułkę antykoncepcyjną i penicylinę, a nikt jeszcze nie słyszał o AIDS.
30 lat później naiwność takich wyobrażeń jest oczywista nawet dla samego Damiano, który w bistorowych spodniach, z krzywym tupecikiem na głowie, dożywa swoich dni na nowojorskim przedmieściu. Najciekawsza część dokumentu
ambicje Gerard Damiano twierdzi, że on i jego współpracownicy oczami wyobraźni widzieli już, jak domeny Hollywood i kina hard core łączą się w nowy powszechny rodzaj sztuki. Te nowoczesne filmy miały zerwać z purytańską tradycją Hollywood, gdzie reflektory gasły na progu sypialni, i pokazywać wszystko bez wyjątku, jak przystało na bezpruderyjne czasy, w których mężczyźni nosili koronkowe żaboty, wynaleziono już pigułkę antykoncepcyjną i penicylinę, a nikt jeszcze nie słyszał o AIDS. <br>30 lat później naiwność takich wyobrażeń jest oczywista nawet dla samego Damiano, który w bistorowych spodniach, z krzywym tupecikiem na głowie, dożywa swoich dni na nowojorskim przedmieściu. Najciekawsza część dokumentu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego