Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.30 (25)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kradzieży jest zwykle taki sam: - Dzień dobry, jestem z administracji, czy mogę wejść? - pyta grzecznie mężczyzna i nie musi długo czekać na otwarcie drzwi. Złodziej tłumaczy, że musi zadać kilka pytań, a w tym czasie kobieta przeszukuje mieszkanie. Od listopada dało się na to nabrać 6 osób. Policja na razie bezskutecznie tropi przestępców. Mają rysopisy złodziei, ale zawsze przed przyjazdem patrolu szajka zapada się pod ziemię.
- Nie może być więcej ofiar, dlatego prowadzimy akcję informacyjną. Na klatkach schodowych rozwieszamy plakaty ostrzegawcze i mówimy mieszkańcom: nie wpuszczajcie nieznajomych! - tłumaczy nadkom. Rogowski. Ale funkcjonariusze rozkładają ręce - mówimy, tłumaczymy, a oni dalej są naiwni
kradzieży jest zwykle taki sam: &lt;q&gt;- Dzień dobry, jestem z administracji, czy mogę wejść?&lt;/&gt; - pyta grzecznie mężczyzna i nie musi długo czekać na otwarcie drzwi. Złodziej tłumaczy, że musi zadać kilka pytań, a w tym czasie kobieta przeszukuje mieszkanie. Od listopada dało się na to nabrać 6 osób. Policja na razie bezskutecznie tropi przestępców. Mają rysopisy złodziei, ale zawsze przed przyjazdem patrolu szajka zapada się pod ziemię.<br>&lt;q&gt;- Nie może być więcej ofiar, dlatego prowadzimy akcję informacyjną. Na klatkach schodowych rozwieszamy plakaty ostrzegawcze i mówimy mieszkańcom: nie wpuszczajcie nieznajomych!&lt;/&gt; - tłumaczy nadkom. Rogowski. Ale funkcjonariusze rozkładają ręce - mówimy, tłumaczymy, a oni dalej są naiwni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego