powinnam była właściwie czuć się podle i pewnie tak się czułam. Jednak teraz, z perspektywy czasu, zdałam sobie sprawę, że paradoksalnie związki te dawały mi poczucie bezpieczeństwa. Będąc w nich nie musiałam analizować swojej <orig>obrączkofobii</>, bo i tak nie było szans na ślub. Tę strategię stosuje wiele kobiet: uciekamy od bliskości, bo boimy się zdominowania, odrzucenia, uzależnienia... A przecież to my przez tyle czasu wytykałyśmy mężczyznom strach przed obrączką!<br>Ale to jeszcze nie wszystko. Owszem, dysponujemy dzisiaj nieskończoną liczbą możliwości do wyboru i - co więcej, czujemy, że się nam wszystkie należą. Mamy prawo grymasić i przebierać, aż do momentu, gdy trafimy