mnie odpowiedź na pytanie: skąd biorą się <orig>chętniacy</>, ochotnicy do wzięcia udziału w akcjach specjalnych, łatwych do sklasyfikowania. Kiedy ma się trzydzieści kilka lat, a więc pamięć nie nadszarpniętą przez kumpelkę sklerozę i jest się w stanie odtworzyć na żywo i w kolorze obrazki z przeszłości, czy nie pojawia się bodaj przez chwilę uczucie wstydu, gdy zatrzaskuje się drzwi przed pracownicą gminy Centrum Ludwiką Wujec? Ona miała już w swoim życiorysie epizody z gorliwcami. Traktującymi ją jak groźnego przestępcę. Chyba Ludwika W. nie myślała, że po latach wróci w innym wykonaniu refren tej samej śpiewki. Czym da się wytłumaczyć podobne zachowania