Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.09
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ja, Kevin!
- Przywitałam się i uciekłam. Zaskoczyło mnie, że jest taki wysoki, przystojny - wspomina tamten dzień. - Ujrzał mnie wtedy w białym futerku, zawsze staram się być elegancka. A do tego miałam własne mieszkanie i samochód - nowiutkiego błękitnego peżocika. Teraz zastanawiam się, co było ważniejsze - ja i nasze uczucie czy moje "bogactwo".
Małgosia dokumentuje historię swojej miłości do Kevina. - Nasze randki polegały na tym, że ciągle poprawiałam jego polski - śmieje się Małgorzata.

1999 r. Narzeczeństwo
- Od razu powiedziałam mu, że mam dzieci - opowiada Małgorzata. - Chciał je poznać, zapakowałam więc Michała i Gucia oraz dwójkę dzieci siostry i syna brata do samochodu i
ja, Kevin!<br>&lt;q&gt;- Przywitałam się i uciekłam. Zaskoczyło mnie, że jest taki wysoki, przystojny&lt;/&gt; - wspomina tamten dzień. &lt;q&gt;- Ujrzał mnie wtedy w białym futerku, zawsze staram się być elegancka. A do tego miałam własne mieszkanie i samochód&lt;/&gt; - nowiutkiego błękitnego peżocika. Teraz zastanawiam się, co było ważniejsze - ja i nasze uczucie czy moje "bogactwo".<br>Małgosia dokumentuje historię swojej miłości do Kevina. &lt;q&gt;- Nasze randki polegały na tym, że ciągle poprawiałam jego polski&lt;/&gt; - śmieje się Małgorzata.<br><br>&lt;tit1&gt;1999 r. Narzeczeństwo&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Od razu powiedziałam mu, że mam dzieci&lt;/&gt; - opowiada Małgorzata. &lt;q&gt;- Chciał je poznać, zapakowałam więc Michała i Gucia oraz dwójkę dzieci siostry i syna brata do samochodu i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego