Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
mnie? - szepnęła Ula bojąc się uwierzyć. Na mnie?
- Czasami szłaś sama, czasami z Pestką - doktor mówił swobodniej, na ustach
błąkał mu się teraz niepewny, serdeczny uśmiech. - Czasem z innymi koleżankami.
Przyglądałem ci się...
- Trzeba mnie było zawołać! - krzyknęła żałośnie. Wyobraziła sobie nagle, jak
biegłaby na takie spotkanie, i poczuła dotkliwy ból, że ominęło ją tyle szczęścia.
Ach, czemu mnie nie zawołałeś!
Dopiero kiedy przebrzmiały te słowa, zdała sobie sprawę, że powiedziała ojcu
-ty.
- Ile razy cię odwiedziłem, miałem zawsze wrażenie, że sprawiam ci swoją osobą
tylko przykrość... Pamiętała te wizyty! Czekała na nie miesiącami, a kiedy ojciec
się zjawił, robiła, co
mnie? - szepnęła Ula bojąc się uwierzyć. Na mnie?<br> - Czasami szłaś sama, czasami z Pestką - doktor mówił swobodniej, na ustach <br>błąkał mu się teraz niepewny, serdeczny uśmiech. - Czasem z innymi koleżankami. <br>Przyglądałem ci się...<br> - Trzeba mnie było zawołać! - krzyknęła żałośnie. Wyobraziła sobie nagle, jak <br>biegłaby na takie spotkanie, i poczuła dotkliwy ból, że ominęło ją tyle szczęścia. <br>Ach, czemu mnie nie zawołałeś!<br> Dopiero kiedy przebrzmiały te słowa, zdała sobie sprawę, że powiedziała ojcu <br>-ty.<br> - Ile razy cię odwiedziłem, miałem zawsze wrażenie, że sprawiam ci swoją osobą <br>tylko przykrość... Pamiętała te wizyty! Czekała na nie miesiącami, a kiedy ojciec <br>się zjawił, robiła, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego