Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
i walczyć, a w razie porażki tylko członkowie bractwa mogli sprowadzić go z pola bitwy. Według opinii jego towarzyszy był z charakteru uparty, nieustraszony, zawzięty, nigdy też nie myślał o poddaniu się - tak samo jak bizony. Podczas straszliwych śnieżyc nigdy nie odwracają się one tyłem do wiatru, odwrotnie - pochylając łby, brną naprzeciw zamieci.
Siedzący Byk został wodzem Hunkpapów po śmierci ojca, w 1860 roku. Powiedział wówczas: "Starzy wodzowie odeszli. Muszę być dzielny". I nikt już nie przewyższył go w walce ani polityce czy kierowaniu życiem duchowym swego narodu. Trzy lata po objęciu nowej funkcji odwiedził rezerwat szczepu Santiów nad rzeką Missouri
i walczyć, a w razie porażki tylko członkowie bractwa mogli sprowadzić go z pola bitwy. Według opinii jego towarzyszy był z charakteru uparty, nieustraszony, zawzięty, nigdy też nie myślał o poddaniu się - tak samo jak bizony. Podczas straszliwych śnieżyc nigdy nie odwracają się one tyłem do wiatru, odwrotnie - pochylając łby, brną naprzeciw zamieci.<br>Siedzący Byk został wodzem Hunkpapów po śmierci ojca, w 1860 roku. Powiedział wówczas: "Starzy wodzowie odeszli. Muszę być dzielny". I nikt już nie przewyższył go w walce ani polityce czy kierowaniu życiem duchowym swego narodu. Trzy lata po objęciu nowej funkcji odwiedził rezerwat szczepu Santiów nad rzeką Missouri
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego