Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
nadzy, ty i ja, cóż o sobie wiemy? Wiemy, że jesteśmy nadzy. Przyglądamy się sobie, jak ta mądra para w sadzie, gdy zdecydowała się odrzucić opiekę autokratycznego, gwałtownego ("genitalia za genitalia"), mściwego boga ojca, boga stworzenia. On, podobnie jak K, zaplanował świat pozbawiony namiętności i niepewności. Myśmy natomiast wybrali świadomie brutalną magmę życia w swej chronicznej przypadkowości, której momenty zniechęcenia, obrzydzenia, oburzenia, obawy świadczą o kruchości, zwiewności, nieograniczoności naszej jaźni, co jest najlepszym świadectwem jej wielostronnego piękna.
Gdy odrzucimy dedukcję K dotyczącą trwałej, stałej, wiecznie czujnej jaźni, siłą rzeczy upada dla nas argument za nieśmiertelnością duszy. I czyż nie wypada się
nadzy, ty i ja, cóż o sobie wiemy? Wiemy, że jesteśmy nadzy. Przyglądamy się sobie, jak ta mądra para w sadzie, gdy zdecydowała się odrzucić opiekę autokratycznego, gwałtownego ("genitalia za genitalia"), mściwego boga ojca, boga stworzenia. On, podobnie jak K, zaplanował świat pozbawiony namiętności i niepewności. Myśmy natomiast wybrali świadomie brutalną magmę życia w swej chronicznej przypadkowości, której momenty zniechęcenia, obrzydzenia, oburzenia, obawy świadczą o kruchości, zwiewności, nieograniczoności naszej jaźni, co jest najlepszym świadectwem jej wielostronnego piękna.<br>Gdy odrzucimy dedukcję K dotyczącą trwałej, stałej, wiecznie czujnej jaźni, siłą rzeczy upada dla nas argument za nieśmiertelnością duszy. I czyż nie wypada się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego