układ został podpisany, a prezydent Johnson w południe przesłał go Senatowi z wnioskiem o zatwierdzenie.<br>Układ nie napotkał zbyt dużej opozycji, ale pewne zastrzeżenia pojawiły się zarówno w prasie amerykańskiej, jak i Senacie. Układ nazywano "szaleństwem Sewarda, polarnym ogrodem Johnsona". Głoszono, że Stany Zjednoczone zapłaciły 7,2 mln dolarów za bryłę bezwartościowego lodu, na której nie może żyć nawet żadne pożyteczne zwierzę. "New York Daily Tribune" pisał, że 99% obszaru Alaski jest całkowicie bezużyteczne i obszar ten nie jest wart ceny, którą rząd amerykański zapłacił.<br>Senator Sumner, w trzygodzinnym przemówieniu, przedłożył jednak 9 kwietnia Senatowi dowody, że Alaska posiada bogate surowce