Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
Ja mam. U mienia można pakupić. No, drug? - spytała zaczepnie Rosjanka, jeszcze raz szarpiąc go za ramię.
Przyjrzał się jej, nie rozumiejąc z początku, o co chodzi. Nawet ładna była, niestara jeszcze, ale trochę za gruba. Z twarzy przypominała Katrin Denew, choć iście wschodnie, grube wargi były jak wyrzucone na brzeg czerwone muszle znad Morza Kaspijskiego.
- No, chocziesz? Dobre cigariety. Niedrogo dam - powtórzyła.
Głos nie pasował do postaci. Lekko namolny, kłócił się ze zmęczeniem twarzy, zniszczonymi rękoma i szarym ubraniem. Brązowe rajstopy z oczkiem na kostce, zakurzone skórkowe buty na niskim obcasie. Na palcu złota obrączka. Znał historie tych kobiet. Opowieści
Ja mam. U mienia można pakupić. No, drug? - spytała zaczepnie Rosjanka, jeszcze raz szarpiąc go za ramię.<br>Przyjrzał się jej, nie rozumiejąc z początku, o co chodzi. Nawet ładna była, niestara jeszcze, ale trochę za gruba. Z twarzy przypominała Katrin Denew, choć iście wschodnie, grube wargi były jak wyrzucone na brzeg czerwone muszle znad Morza Kaspijskiego.<br>- No, chocziesz? Dobre cigariety. Niedrogo dam - powtórzyła.<br>Głos nie pasował do postaci. Lekko namolny, kłócił się ze zmęczeniem twarzy, zniszczonymi rękoma i szarym ubraniem. Brązowe rajstopy z oczkiem na kostce, zakurzone skórkowe buty na niskim obcasie. Na palcu złota obrączka. Znał historie tych kobiet. Opowieści
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego