skoro był jej pierwszym mężczyzną przeżyła straszne chwile, kiedy wszystko w niej, zdawało się, spłonęło raz na zawsze.<br>Nie, żaden z tych, co się kręcili przy kuchni, nie mógł jej przypaść do serca, które bluźni i pragnie samo nie wiedząc czego.<br>Jedynie rozmowa z Ignacem dobrze jej robiła. Bo Ignac, brzydal, smarkacz, o parę lat młodszy od niej, Ignac Wawruszko, czeladnik szewski, kruchy, ułomny - żył przyszłym życiem, sprawiedliwością społeczną piękniejszą nad wszystkie marzenia i bardziej realną niż jej obiad, punktualnie na drugą.<br>Szczęsny, zaszedłszy ich pewnego razu na rozmowie, słuchał zdumiony. Tyle razy przecież tłumaczył jej to samo, próbował przekonać - gdzie