dochodzi do tego, że wraz z ratownikami musi interweniować policja.<br>We wtorek 13 lipca goprowcy zostali wezwani do szałasu na Długiej Hali pod Turbaczem. 42-letni Roman F. doznał silnego zatrucia środkami medycznymi. Chory momentami tracił przytomność. Został odwieziony pod tlenem do szpitala w Nowym Targu. Transport landroverem dodatkowo utrudniała burza z intensywnymi opadami deszczu.<br>Następnego dnia do dyżurującego w centrali ratownika zwróciła się policja o transport ciała mężczyzny, który doznał wypadku podczas ścinania drzewa. Do zdarzenia doszło wysoko w górach, około 2 km od Osielca. 57-letniego mieszkańca tej wsi uderzył w głowę złamany podczas wycinki pień. Mężczyzna zginął na