nieostrożna obsługa drewnianego grilla. Nieostrożny właściciel miał podwójnego pecha - pożar wybuchł w czasie, kiedy w lokalu przebywali kontrolerzy z Urzędu Skarbowego. Na szczęście - jak powiedział kpt. Kowalcze - pracownice lokalu zareagowały szybko i we właściwy sposób. Wyłączyły prąd, co uniemożliwiło przedostanie się ognia w głąb budynku oraz zabezpieczyły stojące po sąsiedzku butle gazowe i natychmiast wezwały straż pożarną. Strażacy mieli trudną akcję. Spore zadymienie zmusiło ich do pracy w aparatach powietrznych. Powodem powstania ognia - zdaniem strażaków - było niewłaściwe użytkowanie grilla. Zbierające się w drewnianym okapie sadze i tłuszcz z bardzo smacznych notabene golonek, to prawdziwie łatwopalny materiał. Właściciel już po poprzednim pożarze