dla mnie taki dobry, i nie zapominał o mnie, i kiedy tylko wpadał mu do głowy jakiś nowy pomysł, to zawsze starał się uwolnić mnie z tej mojej niewoli, od tych czarnych mundurów, które całe życie stały nade mną, od tych wszystkich rzeczy, o których nie powiem, od tych wojskowych butów uderzających moje ciało w miejsca, które inni mężczyźni całują, na których inni mężczyźni kładą głowy, kiedy chcą na chwilę zapomnieć o całym świecie...<br>Nie ma teraz Henryka, a z panią Greffer już nie rozmawiam, no to komu mam się wygadać, jestem zupełnie sama. Teresa tylko żłopie kir, zresztą ona jest