Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
dotarły jeszcze pewnie oddziały Miasta, ale kto wie, za trzy, cztery dni...
Doron stanął naprzeciw Magwera, położył mu dłoń na ramieniu. Krew zlepiła w strąki brodę i włosy Liścia, twarz miał brudną i osmaloną. Tylko oczy błyszczały tak jak zawsze. Magwer dostrzegł, że na ich zielonych tęczówkach pojawiły się czerwone cętki. Miały taką barwę jak krew na policzkach Dorona.
- Chodźmy - powiedział Liść. - Wracamy do lasu
dotarły jeszcze pewnie oddziały Miasta, ale kto wie, za trzy, cztery dni...<br>Doron stanął naprzeciw Magwera, położył mu dłoń na ramieniu. Krew zlepiła w strąki brodę i włosy Liścia, twarz miał brudną i osmaloną. Tylko oczy błyszczały tak jak zawsze. Magwer dostrzegł, że na ich zielonych tęczówkach pojawiły się czerwone cętki. Miały taką barwę jak krew na policzkach Dorona.<br>- Chodźmy - powiedział Liść. - Wracamy do lasu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego