najbardziej demagogiczne, a nastroje społeczne, według niektórych graniczące z apatią, mogą ulec gwałtownemu przyspieszeniu i radykalizacji. Niektórzy uważają, że niebezpieczeństwo eksplozji jest realne.<br> Stąd teza zarówno rządu jak i opozycji, że trzeba "coś" zrobić, aby społeczeństwo, a zwłaszcza młodzi, dla których Solidarność i Wałęsa to już legenda i historia, nabrało choćby minimalnego zaufania w przyszłość, w Polsce a nie na emigracji.<br><br>&lt;page nr=82&gt;<br><br> Otóż procesy sanacji gospodarczej trwają długo, wymagają więcej czasu niż zmiany polityczne. Geremek twierdzi, że trzeba roku lub dwóch, aby ujrzeć pierwsze rezultaty, Wałęsa, że dłużej, Rakowski, że trzeba pokolenia, inni - że jeszcze więcej. A tymczasem zwolennicy tezy o tym