Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
daje wstępu na ląd do dzisiaj.
- Dlaczego?
- Dlatego, bo ryby boją się sond. Na planetach, które znam, żadne zwierzęta nie bały się aparatów. Nigdy nie boją się tego, czego nie widziały.
- Chce pan powiedzieć, że widziały już sondy?
- Nie wiem, co widziały. Ale na co im magnetyczny zmysł?
- To jakaś cholerna historia! - burknął Rohan. Patrzał na poszarpane festony metalu, przechylił się przez poręcz, zakrzywione czarne końce prętów drżały w powietrznym słupie, wydmuchiwanym przez robota. Ballmin długimi cążkami obłamywał po kolei wyrastające z tunelowego otworu druty.
- Powiem panu coś - rzekł. - Tu nie było nawet zbyt wysokiej temperatury, nigdy nie było, boby się
daje wstępu na ląd do dzisiaj.<br>- Dlaczego?<br>- Dlatego, bo ryby boją się sond. Na planetach, które znam, żadne zwierzęta nie bały się aparatów. Nigdy nie boją się tego, czego nie widziały.<br>- Chce pan powiedzieć, że widziały już sondy?<br>- Nie wiem, co widziały. Ale na co im magnetyczny zmysł?<br> - To jakaś cholerna historia! - burknął Rohan. Patrzał na poszarpane festony metalu, przechylił się przez poręcz, zakrzywione czarne końce prętów drżały w powietrznym słupie, wydmuchiwanym przez robota. Ballmin długimi cążkami obłamywał po kolei wyrastające z tunelowego otworu druty.<br> - Powiem panu coś - rzekł. - Tu nie było nawet zbyt wysokiej temperatury, nigdy nie było, boby się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego