Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
przyda się, gdy w końcu opuści ten pokój.

Pierwszą próbę podjął jeszcze na studiach. Miała na imię Ulka. Patrzył na nią przez dwa lata wspólnych zajęć, obserwował jej nogi, jej zgrabną pupę i wyobrażał sobie, jak ją rozbiera, marzył o niej co wieczór zamknięty w pokoju, na koniec wycierając się chusteczką. Kiedyś siedziała tuż przed nim na jakimś wykładzie, patrzył na jej głowę, jej włosy, szyję, to już było lato, miała na sobie letnią sukienkę, widział jej nagie ramiona, widział ją nagą, gdyby wyciągnął rękę, mógłby jej dotknąć, wyobrażał sobie, jak dotyka, jak wkłada rękę między jej nogi, jak wbija się
przyda się, gdy w końcu opuści ten pokój.<br><br>Pierwszą próbę podjął jeszcze na studiach. Miała na imię Ulka. Patrzył na nią przez dwa lata wspólnych zajęć, obserwował jej nogi, jej zgrabną pupę i wyobrażał sobie, jak ją rozbiera, marzył o niej co wieczór zamknięty w pokoju, na koniec wycierając się chusteczką. Kiedyś siedziała tuż przed nim na jakimś wykładzie, patrzył na jej głowę, jej włosy, szyję, to już było lato, miała na sobie letnią sukienkę, widział jej nagie ramiona, widział ją nagą, gdyby wyciągnął rękę, mógłby jej dotknąć, wyobrażał sobie, jak dotyka, jak wkłada rękę między jej nogi, jak wbija się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego