partyzantów. Złapanych Niemców rozbierano do naga i na dworze, na śniegu w pobliżu zabudowań, znęcano się nad nimi, bijąc ich kijami i kolbami, dopóki się ruszali. Na koniec przebijano ich bagnetami i spuszczano głowami w dół w pobliski potok. Nie wolno było nikomu z Polaków zbliżać się do tego miejsca, ciała tych żołnierzy leżały tak do wiosny.<br><au>Tadeusz W.</>, Obidze</><br><br><div1>W naszym lesie Rosjanie rozstrzeliwali całe kolumny jeńców niemieckich, <br>ja zapamiętałem jedną scenę z oficerem, który chciał się poddać, widzę go, jak jedzie na koniu, bez broni. Nie wstrzymuje konia, tylko powoli wjeżdża w chmarę żołnierzy rosyjskich, którzy z osłupienia się