Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.14 (39)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pamięć koleżanek, które zginęły pod gruzami.
Pracownicy banku nigdy nie zapomną tego dnia. - To cud, że udało się to przeżyć, że nas nie porozrywało - mówią.
Pani Marii nadal z trudem przychodzi wspominanie tamtych wydarzeń. - Zamieniłam się z koleżanką na miejsca - opowiada ze łzami w oczach. - Wanda była w ósmym miesiącu ciąży i miała po pracy iść do lekarza. Chciałam ją odciążyć - przerywa na chwilę. - Ja przeżyłam, szkło tylko poraniło mi głowę, a Wanda z nienarodzonym dzieckiem zginęła.
Barbara Siatkowska (53 l.) widziała wybuch z ulicy. - Szłam tam ze zdjęciami ślubnymi. Chciałam je pokazać koleżankom. Bóg dał, że nie zdążyłam wejść do
pamięć koleżanek, które zginęły pod gruzami.<br>Pracownicy banku nigdy nie zapomną tego dnia. &lt;q&gt;- To cud, że udało się to przeżyć, że nas nie porozrywało&lt;/&gt; - mówią.<br>Pani Marii nadal z trudem przychodzi wspominanie tamtych wydarzeń. &lt;q&gt;- Zamieniłam się z koleżanką na miejsca&lt;/&gt; - opowiada ze łzami w oczach. &lt;q&gt;- Wanda była w ósmym miesiącu ciąży i miała po pracy iść do lekarza. Chciałam ją odciążyć&lt;/&gt; - przerywa na chwilę. &lt;q&gt;- Ja przeżyłam, szkło tylko poraniło mi głowę, a Wanda z nienarodzonym dzieckiem zginęła.&lt;/&gt;<br>Barbara Siatkowska (53 l.) widziała wybuch z ulicy. &lt;q&gt;- Szłam tam ze zdjęciami ślubnymi. Chciałam je pokazać koleżankom. Bóg dał, że nie zdążyłam wejść do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego