Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
jednostki do rejsu solo przez Pacyfik. Konkrety: przegląd silnika, zakup części żywności (jarzyny, owoce), konsultacja ds. meteo. Gdyby stan oceanu nie pozwalał na rozpoczęcie rejsu, będę prosił o przedłużenie postoju. Koniec.
Wszystko zostało załatwione w ciągu mniej niż trzydziestu minut, mimo że było już po godzinach, że sprawa nieco nietypowa (ciekaw jestem, jak uporałaby się nasza marynarka wojenna z amerykańskim jachtem w ich bazie - osobiście nie mam wątpliwości co do dwu rzeczy: że trwałoby to więcej niż pół godziny oraz że rezultat byłby również pozytywny).
Powróciwszy na jacht nakarmiłem kota. Billowi, którego "Migrator", piękna i wielka drewniana łajba stała po drugiej
jednostki do rejsu solo przez Pacyfik. Konkrety: przegląd silnika, zakup części żywności (jarzyny, owoce), konsultacja ds. meteo. Gdyby stan oceanu nie pozwalał na rozpoczęcie rejsu, będę prosił o przedłużenie postoju. Koniec.<br> Wszystko zostało załatwione w ciągu mniej niż trzydziestu minut, mimo że było już po godzinach, że sprawa nieco nietypowa (ciekaw jestem, jak uporałaby się nasza marynarka wojenna z amerykańskim jachtem w ich bazie - osobiście nie mam wątpliwości co do dwu rzeczy: że trwałoby to więcej niż pół godziny oraz że rezultat byłby również pozytywny).<br> Powróciwszy na jacht nakarmiłem kota. Billowi, którego "Migrator", piękna i wielka drewniana łajba stała po drugiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego