Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
poszła
z dziećmi na Leszno, Adela ubrała się, powiedziała
Kubasiowej, że nieprędko wróci - i wyszła. W bramie
spotkała się ze stróżem Franciszkiem i zapytała
go, jak się idzie na policję.

- Niby do cyrkułu? - zdziwił się Franciszek.


- Tak - potwierdziła Adela.

- Tu zaraz, trzecia ulica na prawo, taki żółty dom.
A po co ci to?

Adela nie odpowiedziała.

W cyrkule* za drewnianą barierką siedział przy stoliku
obitym zieloną bibułą, "pan naczelnik".

Kilka kobiet w chustkach, jakaś elegancko ubrana panienka
i paniusia w kapeluszu, lepiej i gorzej ubrani mężczyźni,
stróż w czapce z mosiężną blachą podchodzili
do niego kolejno.

Pan naczelnik jednych wysłuchiwał obojętnie i
poszła <br>z dziećmi na Leszno, Adela ubrała się, powiedziała <br>Kubasiowej, że nieprędko wróci - i wyszła. W bramie <br>spotkała się ze stróżem Franciszkiem i zapytała <br>go, jak się idzie na policję. <br><br>- Niby do cyrkułu? - zdziwił się Franciszek. <br><br><br>- Tak - potwierdziła Adela. <br><br>- Tu zaraz, trzecia ulica na prawo, taki żółty dom. <br>A po co ci to? <br><br>Adela nie odpowiedziała. <br><br>W cyrkule* za drewnianą barierką siedział przy stoliku <br>obitym zieloną bibułą, "pan naczelnik". <br><br>Kilka kobiet w chustkach, jakaś elegancko ubrana panienka <br>i paniusia w kapeluszu, lepiej i gorzej ubrani mężczyźni, <br>stróż w czapce z mosiężną blachą podchodzili <br>do niego kolejno. <br><br>Pan naczelnik jednych wysłuchiwał obojętnie i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego