Jasiek, możesz oddać Ickowi czerwoną, jak ci zapłaci dziesięć talarów". Ale Icek na moje nieszczęście nie przyszedł! <br>- Dobrze tedy - mówiła Bona - ja ci dam dziesięć talarów, a będziesz mógł powiedzieć, żeś bydlę sprzedał. Ale po pieniądze sam sobie iść musisz do lochu. Stoi tam jedna kadź talarów, to sobie odlicz, co ci ich potrzeba. Pamiętaj tylko, żebyś ani na włos nie brał więcej; bobyś popadł w moc złego, a na to ja nic bym ci nie mogła pomóc. <br>Jasiowi nie było miło, że sam musi leźć w głąb góry, ale że nie miał innego wyboru, zebrał całą odwagę do serca i poszedł