Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
wychylał się, a raczej trwał w wyskoku żołnierz z brązu, zamachnięty granatem. Poniżej, na grynszpanowym cokole, rzucał się w oczy nasmarowany ukośnym, białym pędzlem napis KATYŃ.
Wszedł w uliczkę i stracił z oczu wieżę. "Katyń... Więź między brązem pomnika i słowem z wapna... graffiti polityczne. Zapytam proboszcza. Dla autora napisu cokół był powierzchnią wyjątkową. To jasne. Słowo stało się świętokradczym pokalaniem brązu świętego. Władze, wstęga, nożyce w białym ręku dostojnika, ciach! I czynele! Puzony! Ulewa blach! Defilada! Na bę­ben! Na bę­ben! - a tu chlap! wapnem na odlew! Moje ostatnie ćwiczenia. Starszy asystent porucznikiem rezerwy. Zapach wrzosów na piaszczystym poligonie
wychylał się, a raczej trwał w wyskoku żołnierz z brązu, zamachnięty granatem. Poniżej, na grynszpanowym cokole, rzucał się w oczy nasmarowany ukośnym, białym pędzlem napis KATYŃ. <br>Wszedł w uliczkę i stracił z oczu wieżę. "Katyń... Więź między brązem pomnika i słowem z wapna... graffiti polityczne. Zapytam proboszcza. Dla autora napisu cokół był powierzchnią wyjątkową. To jasne. Słowo stało się świętokradczym pokalaniem brązu świętego. Władze, wstęga, nożyce w białym ręku dostojnika, ciach! I czynele! Puzony! Ulewa blach! Defilada! Na bę­ben! Na bę­ben! - a tu chlap! wapnem na odlew! Moje ostatnie ćwiczenia. Starszy asystent porucznikiem rezerwy. Zapach wrzosów na piaszczystym poligonie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego