nich przychodził do domu, to drugi już spał, gdy zaś ten drugi budził się rano, by iść do interesu, to tamten znów spał. Więc pisywali do siebie kartki i kładli je na nocnej szafce obok śpiącego.<br>"Nastaw budzik na dziewiątą, bo mam lekcję francuskiego." "Uważaj jutro, bo stary będzie nakręcony - coś tam było nie w porządku w restauracji i pewnie rano przyleci." "Znowu zapomniałeś o ciastkach i cukru brakło do herbaty, mam złotego, u ciebie. Gdzieś podział ŤQuo vadis?ť - połóż mi je na wierzchu.<br>"Odbierz 60 gr za herbatę od Bobrowskiego, tego pośrednika z czarną brodą, powiedziałem mu, żeby tobie dał. Fryc