koleżanka, że jemu, czyli tobie, też złamała. Właśnie w tym momencie powinienem sobie przypomnieć ciebie i ją wpadających na mnie w drzwiach. Wcześniej powinna mi się przypomnieć ona z tymi swoimi uśmiechami. Co robić, wspominałem już o nieadekwatności pamięci. Z tym łamaniem serc, przyznasz, że to brzmi nieco melodramatycznie. No cóż, o uczuciach uczymy się mówić z amerykańskich filmów. Ja na przykład, jak mnie zostawiła, mówiłem, że na to nie pozwolę i będę o nią walczył. Ciekawe, z jakiego filmu to wziąłem? Chciałbyś o tym porozmawiać? To taki żart. Wiem, że nie chciałbyś o tym rozmawiać, a taka kwestia jest ratunkiem