innej materii niż resztę jego gatunku.<br>Niepoprawny marzyciel, skłonny do uniesień, którego zaczęła podejrzewać, że stać go na szaleńczą miłość, dopóki nie ujrzy kobiety w łóżku. Dawał się ponosić wyobraźni, która krew i ciało przemieniała w migotanie uczuć, eteryczne blaski, iluzje i omamy. Wprowadzał ją w krainę nieprawdopodobieństw, gdzie miłosne czary mają być przejmujące i namiętne, choć bezcielesne, jakby ciało winno pozostać nietkniętym źródłem niezaspokojenia. Któż by wpadł na taki koncept, aby porównywać ją do Iwana Groźnego! Właśnie, do cara Iwana Groźnego, który dwóch twórców cudu architektury, soboru Wasilija Błażennego, architektów Barmę i Postnika, kazał oślepić, aby nigdy więcej nie mogli