mieć po śmierci.</><br><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>DIALOG WARSZAWSKI</><br>- Budownictwo nasze wzrasta,<br>Budujemy całe miasta,<br>Huty, mosty i kanały,<br>Przemysł wielki i wspaniały,<br>Przemysł drobny, terenowy -<br>Już o brakach nie ma mowy,<br>Czytujemy o tym wzmianki<br>W całej prasie...<br> - No, a szklanki?<br><br>- Potrzeb moc się zaspokaja,<br>Oto już staniały jaja,<br>Wyrabiamy większe spodnie,<br>By człek chodził w nich wygodnie;<br>Krzesła zdatne do siedzenia<br>I nożyki do golenia,<br>I to nie są obiecanki,<br>To są fakty!<br> - No, a szklanki?<br><br>- Rozszerzamy nasze plany -<br>Weźmy choćby przemysł szklany:<br>Szkło - surowiec znakomity -<br>Wytwarzamy szklane płyty,<br>Szklane włókno niezrównane,<br>Części maszyn, sprzęty szklane<br>I pończochy, i firanki,<br>Nawet domy!<br> - No