Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Piotra, wokół którego kłębi się stadko podejrzanych osobników. To Kirgizi, wypasający swoje jaki i owce, mieszkający w sezonowej wiosce pasterskiej nieopodal. Wyglądają oni przedziwnie, jak rolnik wsi polskiej za czasów komuny. Mężczyźni noszą marynarki, czapki leninówki i mocno zużyte trampki, a kobiety - spódnice krojone w trapez, chustki na głowach i czółenka, z których wystają czerwone skarpety. Większość ma rysy klasycznie mongoidalne, ale zdarzają się też przystojne jednostki.
W osobie Piotra Kirgizi złapali za nogi Pana Boga. Najbliżsi chińscy lekarze są oddaleni o kilkaset kilometrów, co dla tubylców przekłada się na lata świetlne. Trudno się dziwić, że stan zdrowia nie jest wystarczającym
Piotra, wokół którego kłębi się stadko podejrzanych osobników. To Kirgizi, wypasający swoje jaki i owce, mieszkający w sezonowej wiosce pasterskiej nieopodal. Wyglądają oni przedziwnie, jak rolnik wsi polskiej za czasów komuny. Mężczyźni noszą marynarki, czapki leninówki i mocno zużyte trampki, a kobiety - spódnice krojone w trapez, chustki na głowach i czółenka, z których wystają czerwone skarpety. Większość ma rysy klasycznie mongoidalne, ale zdarzają się też przystojne jednostki.<br>W osobie Piotra Kirgizi złapali za nogi Pana Boga. Najbliżsi chińscy lekarze są oddaleni o kilkaset kilometrów, co dla tubylców przekłada się na lata świetlne. Trudno się dziwić, że stan zdrowia nie jest wystarczającym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego