Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
czułych, później pełnych zdumienia - ukazał się mrok. Zesztywniała w swoim honorowym fotelu, umilkła, na pytania odpowiadała monosylabami. Nastrój zapanował jak na five o'clocku w ambasadzie - najbardziej jałowa grzeczność, ani jednego odruchu, same nieosobiste gesty. Ten uścisk, ten serdeczny uścisk, po który Halina przyszła do matki ukochanego - straszył jak widmo. Wszyscy czuli, że on tam gdzieś czekał i że zabrakło siły, która mogłaby go zmaterializować.
W miarę jak znikały petits-fuorki i jak pogłębiało się przygnębienie Haliny - Róża nabierała życia. Opowiadała `a propos wczorajszego wieczoru w operze o wielkiej muzykalności Petersburga, o kwartetach u leibmedyka, o własnych sukcesach koncertowych i o pięknych
czułych, później pełnych &lt;page nr=57&gt; zdumienia - ukazał się mrok. Zesztywniała w swoim honorowym fotelu, umilkła, na pytania odpowiadała monosylabami. Nastrój zapanował jak na five o'clocku w ambasadzie - najbardziej jałowa grzeczność, ani jednego odruchu, same nieosobiste gesty. Ten uścisk, ten serdeczny uścisk, po który Halina przyszła do matki ukochanego - straszył jak widmo. Wszyscy czuli, że on tam gdzieś czekał i że zabrakło siły, która mogłaby go zmaterializować. <br>W miarę jak znikały petits-fuorki i jak pogłębiało się przygnębienie Haliny - Róża nabierała życia. Opowiadała `a propos wczorajszego wieczoru w operze o wielkiej muzykalności Petersburga, o kwartetach u leibmedyka, o własnych sukcesach koncertowych i o pięknych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego