nie!</><br><who5>Mógłbyś ją podać do sądu.</><br><who1>Nie, nie, nie, nie!</><br><who2>No, od razu do sądu!...</><br><who1>Nie, nie, nie, nie! I słuchaj. Ja właśnie mówię, że jakoś tak dziwnie rozmawia. Mówię, chyba coś się stało. A on mówi <q>Nie, dobra, to ja zaraz zejdę.</q>. Myślałam, że, nie wiem, tam jakąś awanturę, czy coś tam...</><br><who2><vocal desc="laugh"></><br><who1>A potem, dopiero, po jakichś dwudziestu minutach on mówi tak, <q>Bo wiesz, ja mam gości.</q>, a ja mówię <q>Dopiero teraz mi to mówisz?</q>, a on <q>No wiesz, jest u mnie Tomek.</q>, a ja mówię <q>Ten taki Tomek?</q>, a on <q>No, no.</q></><br><who2>A zapomniałaś? Ja powiedziałem Tomek i Radek!</><br><who1>No