Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
straszył bolesnym grymasem wykrzywionych ust.
P'an wypytał o wszystko szczegółowo właściciela sąsiedniego łóżka. Czy bardzo biją? Odpowiedział: nie bardzo .
Co robią? Uczą cudzoziemskiego języka i wielu innych rzeczy. Poskarżył się na jedzenie: leguminę dają tylko raz w tygodniu, w niedzielę. W ogóle nudno.
Wszedł "ojciec" w długiej sutannie. Sąsiad momentalnie dał nura w poduszkę, udał, że śpi, i to udał tak zmyślnie, że nim tamten skończył swój obchód, chrapał już naprawdę. Trzeba było z resztą pytań zaczekać do rana.
Pierwszy raz w życiu P'an wyciągnął się na czystym prawdziwym łóżku. Wydało mu się niewygodne. Poduszka jakoś nie pasowała do głowy. Odłożył ją
straszył bolesnym grymasem wykrzywionych ust.<br>P'an wypytał o wszystko szczegółowo właściciela sąsiedniego łóżka. Czy bardzo biją? Odpowiedział: nie bardzo &lt;page nr=83&gt;.<br> Co robią? Uczą cudzoziemskiego języka i wielu innych rzeczy. Poskarżył się na jedzenie: leguminę dają tylko raz w tygodniu, w niedzielę. W ogóle nudno.<br>Wszedł "ojciec" w długiej sutannie. Sąsiad momentalnie dał nura w poduszkę, udał, że śpi, i to udał tak zmyślnie, że nim tamten skończył swój obchód, chrapał już naprawdę. Trzeba było z resztą pytań zaczekać do rana.<br>Pierwszy raz w życiu P'an wyciągnął się na czystym prawdziwym łóżku. Wydało mu się niewygodne. Poduszka jakoś nie pasowała do głowy. Odłożył ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego