Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
o ówczesnych zbrodniach i gdy karci się ówczesne osoby, że się nieodpowiednio zachowały, jesteśmy w sferze science fiction. Tak jakby był wówczas wybór! Ja sam myślę o owych latach z niejakim osłupieniem, bo nawet dla mnie jest trudne nie tylko je zrozumieć, ale je przypomnieć, odtworzyć, zrekonstruować w wyobraźni, tak dalece wydają się niemożliwe, gdy żyje się w roku 2000 pośród komputerów i MacDonaldów. Co zaś dopiero, gdy bierzemy się do ferowania wyroków i przykładamy ówczesne zachowanie się do wymogów dzisiejszej political correctness! Polska wtedy nie istniała, kraj był jednym cmentarzem, mój majątek zaś składał się ze spodni i z koszuli
o ówczesnych zbrodniach i gdy karci się ówczesne osoby, że się nieodpowiednio zachowały, jesteśmy w sferze science fiction. Tak jakby był wówczas wybór! Ja sam myślę o owych latach z niejakim osłupieniem, bo nawet dla mnie jest trudne nie tylko je zrozumieć, ale je przypomnieć, odtworzyć, zrekonstruować w wyobraźni, tak dalece wydają się niemożliwe, gdy żyje się w roku 2000 pośród komputerów i MacDonaldów. Co zaś dopiero, gdy bierzemy się do ferowania wyroków i przykładamy ówczesne zachowanie się do wymogów dzisiejszej <foreign>political correctness</>! Polska wtedy nie istniała, kraj był jednym cmentarzem, mój majątek zaś składał się ze spodni i z koszuli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego