Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
mnie zawieziono do szpitala z paroma złamanymi żebrami i przetrąconą kością w lewej nodze. Leżałem w szpitalu pół roku. Moja matka nie odwiedziła mnie tam ani razu. Dowiedziałem się potem, że mój ojciec powiesił się w więziennej celi, e ona sprzedała szybko naszą posiadłość i wyjechała z moją siostrą do dalekich krewnych w Argentynie.



Część uzyskanych ze sprzedaży pieniędzy złożyła przed wyjazdem u proboszcza w Collemanno, który z tym posagiem umieścił mnie w kolegium jezuitów w Neapolu, aby dalej od mojej rodzinnej wsi. Zmarł niebawem, zacny Don Vincenzo. Moja matka i moja siostra wykreśliły mnie ze swego życia, nigdy się do
mnie zawieziono do szpitala z paroma złamanymi żebrami i przetrąconą kością w lewej nodze. Leżałem w szpitalu pół roku. Moja matka nie odwiedziła mnie tam ani razu. Dowiedziałem się potem, że mój ojciec powiesił się w więziennej celi, e ona sprzedała szybko naszą posiadłość i wyjechała z moją siostrą do dalekich krewnych w Argentynie.<br><br>&lt;page nr=23&gt;<br><br> Część uzyskanych ze sprzedaży pieniędzy złożyła przed wyjazdem u proboszcza w Collemanno, który z tym posagiem umieścił mnie w kolegium jezuitów w Neapolu, aby dalej od mojej rodzinnej wsi. Zmarł niebawem, zacny Don Vincenzo. Moja matka i moja siostra wykreśliły mnie ze swego życia, nigdy się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego