zupełnie zmyli,<br>przechyla szalę w jednej chwili.<br>Szmaciak już więcej się nie waha,<br>już przed Deptałą nie ma stracha,<br>także i tego się nie boi,<br>kto z tyłu za Deptałą stoi,<br>bo pogrążając przyjaciela,<br>natychmiast siebie tym wybiela.<br>Tej kombinacji idiotyzm<br>nie jest bynajmniej rzeczą nową -<br>tak zawsze bywa, gdy despotyzm<br>z kretyna się sprzymierzy głową.<br><br>Że Rurkę zgnoi w kryminale,<br>Szmaciak skrupułów nie ma wcale,<br>bowiem wyznaje on zasadę:<br>ja na lojalność lagę kładę!<br>Owszem, gdy <orig>idziem</> jedną drogą,<br>to kumpel kumpla zawsze kryje.<br>Drogi się jednak rozejść mogą,<br>a wtedy jest na wierzchu czyje?<br>Jeśli wybierasz wierzch, a nie