Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
tu wyjeżdżali - z tajemniczą miną rzekł Manius.
- No?
- "Róbcie jak uważacie, ale pamiętajcie o tem, ze ja się mścić nie chce".
- Co ty powiesz? Tak nadmieniła? To dziwne. Czy ona czasem jeszcze do niego mięty nie czuje?
- Daj spokój. Życie jej złamał. Dwadzieścia posagowych "kafli" zabrał, w jednej sukienczynie na deszczu zostawił, przez niego pod paragraf podpada, ukrywać się musi i miałaby go drania jeszcze w sercu nosić? Niemożliwe.
- Maniuchna, ja cię szanuje jako szoferaka, koleżka też jesteś w deche, ale na miłości się nie znasz, do kina nie chodzisz.
- Co ma wspólnego?
- Ma dużo wspólnego - przekonałbyś się, są różne kobiety
tu wyjeżdżali - z tajemniczą miną rzekł Manius.<br>- No?<br>- "Róbcie jak uważacie, ale pamiętajcie o &lt;orig&gt;tem&lt;/&gt;, ze ja się mścić nie chce".<br>- Co ty powiesz? Tak nadmieniła? To dziwne. Czy ona czasem jeszcze do niego mięty nie czuje?<br>- Daj spokój. Życie jej złamał. Dwadzieścia posagowych "kafli" zabrał, w jednej sukienczynie na deszczu zostawił, przez niego pod paragraf podpada, ukrywać się musi i miałaby go drania jeszcze w sercu nosić? Niemożliwe.<br>- Maniuchna, ja cię szanuje jako &lt;orig&gt;szoferaka&lt;/&gt;, koleżka też jesteś w &lt;orig&gt;deche&lt;/&gt;, ale na miłości się nie znasz, do kina nie chodzisz.<br>- Co ma wspólnego?<br>- Ma dużo wspólnego - przekonałbyś się, są różne kobiety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego