Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
to wszystko jasne, to nie był przypadek - relacjonuje Żagiel. Z Włodkiem, o czym świadczy ubiegłoroczne spotkanie w Wiedniu, utrzymują ciągły kontakt. - Ale o tym rozmawiać nie będziemy - ucina pan Ż. - O tych sprawach opowiemy wysokiej komisji śledczej, teraz obowiązuje embargo.

Przytulić dr. Clowna

Do Kuny i Żagla przylgnęła łatka postaci diabolicznych, tajemniczych i dwuznacznych. Sami nie uczynili nic (poza sprostowaniami do gazet), aby przedstawić się w lepszym świetle. Na pytania dziennikarzy przeważnie odmawiają odpowiedzi (na spotkanie z reporterem "Polityki" Żagiel zgodził się wyjątkowo i po długich pertraktacjach, Kuna odmówił). - Trochę przyzwyczailiśmy się do faktu, że obrzucają nas błotem, chociaż to mało
to wszystko jasne, to nie był przypadek - relacjonuje Żagiel. Z Włodkiem, o czym świadczy ubiegłoroczne spotkanie w Wiedniu, utrzymują ciągły kontakt. - Ale o tym rozmawiać nie będziemy - ucina pan Ż. - O tych sprawach opowiemy wysokiej komisji śledczej, teraz obowiązuje embargo. <br><br>&lt;tit&gt;Przytulić dr. Clowna&lt;/&gt;<br><br>Do Kuny i Żagla przylgnęła łatka postaci diabolicznych, tajemniczych i dwuznacznych. Sami nie uczynili nic (poza sprostowaniami do gazet), aby przedstawić się w lepszym świetle. Na pytania dziennikarzy przeważnie odmawiają odpowiedzi (na spotkanie z reporterem "Polityki" Żagiel zgodził się wyjątkowo i po długich pertraktacjach, Kuna odmówił). - Trochę przyzwyczailiśmy się do faktu, że obrzucają nas błotem, chociaż to mało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego