Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
Pokaż pan karty, bo pan coś. niewyraźnie. Dwadzieścia cztery? To pan wyleciał. Wpisuje się pan? No, ostatni raz.
Teraz już wokoło graczy zebrało się kilkunastu mężczyzn, po większej części kelnerów - przysuwali sobie foteliki, siadali w niewygodnych pozycjach lub opierali się o plecy kolegów i pochyleni patrzyli w karty - od czasu do czasu padały głośne ostrzeżenia pod adresem Boryczki.
- Romek, trzymaj się!
- On ma szalone szczęście.
- Każdy początkujący ma szczęście. - Ale on przecież jest pijany.
- Dlatego właśnie nie ma tremy, finiszuje spokojnie. Krostowaci partnerzy zagłębili się w fotelikach i "gustowali" karty, odsłaniając je powoli, jakby w oczekiwaniu cudu, podczas gdy Roman wyzywająco oznajmiał
Pokaż pan karty, bo pan coś. niewyraźnie. Dwadzieścia cztery? To pan wyleciał. Wpisuje się pan? No, ostatni raz.<br>Teraz już wokoło graczy zebrało się kilkunastu mężczyzn, po większej części kelnerów - przysuwali sobie foteliki, siadali w niewygodnych pozycjach lub opierali się o plecy kolegów i pochyleni patrzyli w karty - od czasu do czasu padały głośne ostrzeżenia pod adresem Boryczki.<br>- Romek, trzymaj się!<br>- On ma szalone szczęście.<br>- Każdy początkujący ma szczęście. - Ale on przecież jest pijany.<br>- Dlatego właśnie nie ma tremy, finiszuje spokojnie. Krostowaci partnerzy zagłębili się w fotelikach i "gustowali" karty, odsłaniając je powoli, jakby w oczekiwaniu cudu, podczas gdy Roman wyzywająco oznajmiał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego