Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.16 (39)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Trudno nie przyznać racji trenerowi. Do łódzkiego Widzewa dobrał się komornik. To dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że klubem rządzili ludzie ze ścisłej czołówki najbogatszych Polaków. O jednym z nich powstała nawet anegdota mówiąca, że nikt ci tyle nie da, ile on obieca. To typowe.
Jeszcze śmieszniejszy jest inny bogacz - "dobroczyńca" Polonii, który na odchodnym skompromitował się, zabierając z Konwiktorskiej puchary i medale. On też był mistrzem obiecanek.
Mamy czego zazdrościć Ukraińcom. Oni hojnych dla futbolistów sposorów mają dziesiątki, u nas są tylko Drzymała i Cupiał. Choć w pierwszej pięćdziesiątce bogaczy Europy Środkowowschodniej nie brakuje polskich nazwisk.
ARTUR SZCZEPANIK dziennikarz FAKTU
Trudno nie przyznać racji trenerowi. Do łódzkiego Widzewa dobrał się komornik. To dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że klubem rządzili ludzie ze ścisłej czołówki najbogatszych Polaków. O jednym z nich powstała nawet anegdota mówiąca, że nikt ci tyle nie da, ile on obieca. To typowe.<br>Jeszcze śmieszniejszy jest inny bogacz - "dobroczyńca" Polonii, który na odchodnym skompromitował się, zabierając z Konwiktorskiej puchary i medale. On też był mistrzem obiecanek.<br>Mamy czego zazdrościć Ukraińcom. Oni hojnych dla futbolistów sposorów mają dziesiątki, u nas są tylko Drzymała i Cupiał. Choć w pierwszej pięćdziesiątce bogaczy Europy Środkowowschodniej nie brakuje polskich nazwisk.<br>&lt;au&gt;ARTUR SZCZEPANIK dziennikarz FAKTU
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego