Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
poległy na wojnie
I wrota się rozwarły, w dworku ktoś zapłacze,
A księżyc się po stertach przewala wieśniaczych
I zaszumy po rżyskach idą niespokojne.

Oto noce nadchodzą bijące mnie skrzydłem
Spłoszonych nietoperzy - i łąkami dzwonią.
Purpurowe natchnienie chyli się ku skroniom
I wzrok wodzi po ścianach krytych malowidłem.

O, jak dobrze jest odejść i nie znać już smutku,
Co duszę całą przeżre i w źrenice wtłoczy -
Pójść ku gwiazdom i palmom, kędy niosą oczy,
I dłonie Beatryczy uścisnąć na krótko.

Niech mnie lato zaleje nocą księżycową
I niebo się wspaniałe nade mną pochyli,
Odpędźmy blady smutek, z którymeśmy byli,
I ciebie, wielki
poległy na wojnie<br>I wrota się rozwarły, w dworku ktoś zapłacze,<br>A księżyc się po stertach przewala wieśniaczych<br>I zaszumy po rżyskach idą niespokojne.<br><br>Oto noce nadchodzą bijące mnie skrzydłem<br>Spłoszonych nietoperzy - i łąkami dzwonią.<br>Purpurowe natchnienie chyli się ku skroniom<br>I wzrok wodzi po ścianach krytych malowidłem.<br><br>O, jak dobrze jest odejść i nie znać już smutku,<br>Co duszę całą przeżre i w źrenice wtłoczy -<br>Pójść ku gwiazdom i palmom, kędy niosą oczy,<br>I dłonie Beatryczy uścisnąć na krótko.<br><br>Niech mnie lato zaleje nocą księżycową<br>I niebo się wspaniałe nade mną pochyli,<br>Odpędźmy blady smutek, z którymeśmy byli,<br>I ciebie, wielki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego