Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
kretowisko, zasnute siarczanym dymem, od którego włosy robotnic rudziały, a trawa i drzewa schły - kopalnię węgla prowadzoną, jak w Anglii bywało dwa wieki temu. Do ich rodziców należą latyfundia, chyba niewiele mniejsze niż ćwiartka Węgier, a wpływy sięgają szerzej. Terey spoglądał w oczy dziewcząt pełne krowiej łagodności, podmalowane niebiesko powieki dobywały całą ich głębię. Każda z nich inaczej miała spiętrzone włosy, ujęte klamrami z rubinów i szmaragdów. Dorota nosiła bicze pereł na przegubach obu rąk, igrała nimi i słysząc żartobliwe zachwyty Istvana, śmiała się błyskając równymi zębami. Gawędzili wesoło, uroda dziewcząt ciągnęła mężczyzn jak magnes. Rozbawioną gromadkę czającym się krokiem okrążał
kretowisko, zasnute siarczanym dymem, od którego włosy robotnic rudziały, a trawa i drzewa schły - kopalnię węgla prowadzoną, jak w Anglii bywało dwa wieki temu. Do ich rodziców należą latyfundia, chyba niewiele mniejsze niż ćwiartka Węgier, a wpływy sięgają szerzej. Terey spoglądał w oczy dziewcząt pełne krowiej łagodności, podmalowane niebiesko powieki dobywały całą ich głębię. Każda z nich inaczej miała spiętrzone włosy, ujęte klamrami z rubinów i szmaragdów. Dorota nosiła bicze pereł na przegubach obu rąk, igrała nimi i słysząc żartobliwe zachwyty Istvana, śmiała się błyskając równymi zębami. Gawędzili wesoło, uroda dziewcząt ciągnęła mężczyzn jak magnes. Rozbawioną gromadkę czającym się krokiem okrążał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego