Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 37
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
targowali. Ojca to tak wkurzyło, że dał im obrazek za darmo i kazał wyjść - opowiada syn Kamil. Zawsze miał poczucie swojej wartości. Wolał dać niż wziąć marne pieniądze - dodaje. - Ojciec był typowym artystą, żył w chmurach. Mama nie mogła sobie na to pozwolić. Ona czuła ziemię pod nogami. Ona trzymała dom, ojciec ciągle wyjeżdżał - na plenery, wystawy, jakieś konkursy, w których był jurorem. Często żartował. Mawiał na przykład: "Wiem, że nie umiem malować, ale nie potrafię nic innego robić" - wspomina syn.
Po dwudziestu kilku latach Kuskowscy rozwiedli się. - Najbardziej cenię lata po rozwodzie. Dopiero wtedy mogliśmy żyć w czystej przyjaźni - mówi dziś
targowali. Ojca to tak wkurzyło, że dał im obrazek za darmo i kazał wyjść - opowiada syn Kamil. Zawsze miał poczucie swojej wartości. Wolał dać niż wziąć marne pieniądze - dodaje. - Ojciec był typowym artystą, żył w chmurach. Mama nie mogła sobie na to pozwolić. Ona czuła ziemię pod nogami. Ona trzymała dom, ojciec ciągle wyjeżdżał - na plenery, wystawy, jakieś konkursy, w których był jurorem. Często żartował. Mawiał na przykład: "Wiem, że nie umiem malować, ale nie potrafię nic innego robić" - wspomina syn.<br>Po dwudziestu kilku latach Kuskowscy rozwiedli się. - Najbardziej cenię lata po rozwodzie. Dopiero wtedy mogliśmy żyć w czystej przyjaźni - mówi dziś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego